header

Dzisiaj jest : 19 marca 2024

Parafia Zbawiciela Świata

w Ostrołęce

Dzisiaj Czcimy

Błogosławiony Józef Puglisi,
prezbiter i męczennik

Józef urodził się 15 września 1937 r. w Brancaccio na przedmieściach Palermo w ubogiej rodzinie rzemieślniczej. W 1953 r. wstąpił do seminarium duchownego, a po jego ukończeniu przyjął 2 lipca 1960 r. święcenia kapłańskie w sanktuarium Matki Bożej Dobrej Rady w swoim rodzinnym mieście.
Rok później został mianowany wikariuszem w parafii Najświętszego Zbawiciela w dzielnicy Settecannoli, a w listopadzie 1964 r. rozpoczął posługę także w pobliskiej parafii św. Jana od Trędowatych w Romagnolo. Od 1962 r. był ponadto spowiednikiem sióstr Zgromadzenia Córek św. Makryny, a od 1963 r. nauczał w różnych kolegiach i instytutach. Wtedy też został kapelanem w sierocińcu im. T. Roosevelta.
Od początku posługi duszpasterskiej wiele uwagi poświęcał młodym oraz interesował się sprawami społecznymi na peryferiach miasta. Szybko zwrócił uwagę na prace, a następnie nauczanie Soboru Watykańskiego II, którego dokumenty starał się szerzyć i popularyzować wśród swych parafian. Szczególnie pasjonowała go odnowa liturgiczna, a także nauczanie Soboru nt. świeckich, ekumenizmu i Kościołów lokalnych.
W październiku 1970 r. został proboszczem w Godrano - małej wiosce koło Palermo, naznaczonej krwawymi walkami między rodzinami. Pracował tam do 31 lipca 1978 r. i w tym czasie udało mu się doprowadzić do pojednania ludzi rozdartych wcześniej przez przemoc.
Był współtwórcą i animatorem licznych ruchów kościelnych, jak "Obecność Ewangelii", Akcja Katolicka, "Ekipy Notre Dame" i "Wędrować Razem". Od 1990 r. rozwijał swoją działalność także w Domu Maryi Panny Schronienia w Boccadifalco, założonym dla młodych kobiet i matek, doświadczających różnych trudności.
29 listopada 1993 r. otworzył w swym rodzinnym Brancaccio ośrodek "Ojcze Nasz" dla młodzieży i rodzin z tego obszaru. Współpracował z miejscowymi świeckimi w stowarzyszeniu, działającym na rzecz praw obywatelskich mieszkańców oraz ujawniającym nadużycia wobec nich i ubóstwo, którego byli ofiarami. Szybko też działający tam ludzie zaczęli dostawać pogróżki i byli zastraszani. Były to tereny od dawna kontrolowane przez mafię, która wydawała zezwolenie na niemal każdą działalność, żądając zapłaty w zamian za "ochronę". Ks. Puglisi, zwany przez swych parafian i przyjaciół "Pino", nie chciał ani płacić, ani brać pieniędzy od mafiosów. I to właśnie ta działalność społeczna na rzecz potrzebujących i wykluczonych, a zarazem sprzeciw wobec działań organizacji mafijnej, stały się głównym powodem ataków na niego, co w efekcie doprowadziło do tragedii.
Kapłan liczył się z taką możliwością. Gdy 15 września 1993 r. - w dniu jego 56. urodzin - do jego mieszkania przyszli nasłani mordercy, powitał ich z uśmiechem słowami: "Czekałem na was". Zginął od strzału w kark. Wiadomość o jego tragicznej śmierci rozeszła się błyskawicznie po całej Sycylii, wywołując nie tylko powszechny żal, ale równie powszechne oburzenie. Ludzie nie dali się zastraszyć, władze szybko ustaliły zabójców i sześciu mafiosów stanęło przed sądem, który 14 kwietnia 1998 r. skazał ich na dożywotnie więzienie.
W grudniu 1998 r. arcybiskup Palermo, kard. De Giorgi poprosił diecezjalny sąd kościelny o uznanie śmierci ks. Puglisiego za męczeństwo. W maju 2001 r. sprawa ze szczebla archidiecezji trafiła do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, która w czerwcu 2012 r. wyraziła zgodę na wydanie dekretu o uznaniu męczeństwa kapłana. Został beatyfikowany 25 maja 2013 r. w Palermo jako pierwszy kapłan-męczennik, zamordowany przez mafię, wyniesiony na ołtarze.

Źródło: brewiarz.pl