Doroteusz pochodził z Tebaidy. Mieszkał na pustyni w jaskini w pobliżu Aleksandrii w miejscu zwanym "Celem pustelniczym". Przez sześćdziesiąt lat prowadził tu bardzo ascetyczne życie. Codziennie w porze południowej spiekoty wędrował brzegiem morza i zbierał kamienie. Budował z nich pustelnie, które oddawał innym. Będąc w podeszłym wieku, pytany dlaczego tak się męczy, odpowiadał, iż "męczy ciało, aby ono nie męczyło jego".
Doroteusz do minimum ograniczał swoje pożywienie. Jadł tylko raz dziennie suchy chleb i pustynną roślinność. Wypijał też znikomą ilość wody. Nigdy nie widziano, by spał. Według swego zwyczaju nie kładł się, a odpoczywał wyłącznie zamykając oczy podczas gdy coś robił lub jadł. Nocą wyplatał z liści daktylowych kosze, sprzedawał je i za zarobione pieniędze kupował pożywienie. Jednocześnie przez cały czas, zbierając kamienie, wyplatając kosze czy spożywając posiłek, na ustach i w sercu miał modlitwę.
Zmarł za ponowania cesarza Teodozego Wielkiego pod koniec IV w. Świadkiem jego ascetycznych trudów był biskup Hellenopolis Paladiusz, który je opisał.
Doroteusz do minimum ograniczał swoje pożywienie. Jadł tylko raz dziennie suchy chleb i pustynną roślinność. Wypijał też znikomą ilość wody. Nigdy nie widziano, by spał. Według swego zwyczaju nie kładł się, a odpoczywał wyłącznie zamykając oczy podczas gdy coś robił lub jadł. Nocą wyplatał z liści daktylowych kosze, sprzedawał je i za zarobione pieniędze kupował pożywienie. Jednocześnie przez cały czas, zbierając kamienie, wyplatając kosze czy spożywając posiłek, na ustach i w sercu miał modlitwę.
Zmarł za ponowania cesarza Teodozego Wielkiego pod koniec IV w. Świadkiem jego ascetycznych trudów był biskup Hellenopolis Paladiusz, który je opisał.
Źródło: brewiarz.pl