header

Dzisiaj jest : 28 kwietnia 2024

Parafia Zbawiciela Świata

w Ostrołęce

Dzisiaj Czcimy

2011-12-31T00:00:00+01:00 zbawiciel.ostroleka.pl

Adoracja Najświętrzego Sakramentu

40 godzin z Jezusem
Źródła historyczne nie są zgodne, co do dokładnej daty powstania nabożeństw czterdziestogodzinnych. Niektórzy uczeni twierdzą, że nabożeństwa te swymi korzeniami sięgają początku XIII wieku i wyrastają z terenów obecnej Chorwacji. Według innych zapoczątkowano je dużo później, bo 470 lat temu w Mediolanie. Jedni tę formę liturgii przypisują oo. jezuitom, inni wskazują na św. Filipa Nereusza. W Kościele Zachodnim 40 godzinne nabożeństwo utrwaliło się w XVII wieku, do Polski trafiło 100 lat później i pozostało do dziś.

Sięgając do korzeni wiemy, że ta forma adoracji trwała dzień i noc. Miała charakter błagalno - przebłagalny, co związane to było z niebezpieczeństwami, które nękały ówczesną, XVII - wieczną Europę. Z jednej strony szerzyły się agresywne herezje, z drugiej istniało zagrożenie tureckie. Gdy niebezpieczeństwa ustały nie zaniechano nabożeństw, zmieniła się jedynie ich forma. Zrezygnowano z nocnej adoracji, a papież Benedykt XIV zezwolił na rozłożenie modlitw na czas dzienny.

Zakochani czasu nie liczą
Obecnie, w Polsce nabożeństwo 40 godzinne - chronologicznie rzecz ujmując - trwa znacznie krócej, czasami około 20 godzin. Poprzedza go i kończy uroczyście celebrowana Liturgia Eucharystii i jest kontynuowane przez trzy kolejne dni.
Jednak bez względu na czas - cel zawsze pozostaje ten sam. Przebłaganie Pana Jezusa, utajonego w Najświętszym Sakramencie, za zniewagi i zaniedbania, jakich doznaje od ludzkości. Pogłębienie zjednoczenia z Chrystusem, całej wspólnoty wierzących, która gromadzi się w kościele, gdzie sprawuje się i przechowuje Najświętszy Sakrament.

W każdym mieście każdego dnia adorowany jest Bóg. W przeróżny sposób – w ciszy i w śpiewie, przez ludzi w różnym wieku, przez pojedyncze osoby i wspólnoty.

Ten Bóg, który wydaje się nam nieobecny, jest tak blisko, jak to tylko możliwe – na wyciągniecie ręki. Nie można tego zrozumieć.
Wiele wspólnot prowadzi modlitwę adoracyjną- połączoną z muzyką, pełną radości. Jeśli sypie się nasz świat, który tak dokładnie sami budowaliśmy – Bóg ukryty w Najświętszym Sakramencie czeka. Na adoracji możesz krzyczeć, płakać, milczeć. Możesz zamknąć się w malej kaplicy. Bóg, którego tak często ignorujemy i nie zauważamy – delikatnie przemienia nasze życie, uzdrawia.
Spotkanie z Bogiem na modlitwie adoracyjnej nie pasuje do współczesnego świata. Wymaga odwagi. Zdjęcia maski, którą nosimy - przed Bogiem i tak stajemy w prawdzie. Nie ma sensu udawanie. Nielogicznie kochający Bóg czeka w Tabernakulum. Nie potrzeba wielkich, wyszukanych słów. Nie musimy najpierw uporządkować życia, by mieć prawo przyjść. Nie przestalibyśmy sprzątać.