Adoracja Najświętrzego Sakramentu
Źródła historyczne nie są zgodne, co do dokładnej daty powstania nabożeństw czterdziestogodzinnych. Niektórzy uczeni twierdzą, że nabożeństwa te swymi korzeniami sięgają początku XIII wieku i wyrastają z terenów obecnej Chorwacji. Według innych zapoczątkowano je dużo później, bo 470 lat temu w Mediolanie. Jedni tę formę liturgii przypisują oo. jezuitom, inni wskazują na św. Filipa Nereusza. W Kościele Zachodnim 40 godzinne nabożeństwo utrwaliło się w XVII wieku, do Polski trafiło 100 lat później i pozostało do dziś.
Sięgając do korzeni wiemy, że ta forma adoracji trwała dzień i noc. Miała charakter błagalno - przebłagalny, co związane to było z niebezpieczeństwami, które nękały ówczesną, XVII - wieczną Europę. Z jednej strony szerzyły się agresywne herezje, z drugiej istniało zagrożenie tureckie. Gdy niebezpieczeństwa ustały nie zaniechano nabożeństw, zmieniła się jedynie ich forma. Zrezygnowano z nocnej adoracji, a papież Benedykt XIV zezwolił na rozłożenie modlitw na czas dzienny.
Zakochani czasu nie liczą
Obecnie, w Polsce nabożeństwo 40 godzinne - chronologicznie rzecz ujmując - trwa znacznie krócej, czasami około 20 godzin. Poprzedza go i kończy uroczyście celebrowana Liturgia Eucharystii i jest kontynuowane przez trzy kolejne dni.
Jednak bez względu na czas - cel zawsze pozostaje ten sam. Przebłaganie Pana Jezusa, utajonego w Najświętszym Sakramencie, za zniewagi i zaniedbania, jakich doznaje od ludzkości. Pogłębienie zjednoczenia z Chrystusem, całej wspólnoty wierzących, która gromadzi się w kościele, gdzie sprawuje się i przechowuje Najświętszy Sakrament.
Otworzyć się na ciszę
